Idea, która stoi za marką od początku była tak prosta, jak to tylko możliwe. Chodzi oczywiście o lokalny patriotyzm. Dwie Ślązaczki – Bogna Polańska i Roma Skuza – chciały stworzyć linię biżuterii, która będzie jednoznacznie kojarzyła się ze Śląskiem. Z oczywistych przyczyn padło na węgiel – materiał trudny, ale atrakcyjny i wciąż oryginalny, jeśli chodzi o wykorzystywanie go do tworzenia biżuterii. Od tamtego czasu minęło już 10 lat – pierwsza kolekcja bro.Kat o nazwie Hohglance ujrzała światło dzienne w 2010 roku i szybko spodobała się klientom, szczególnie na Śląsku, gdzie węgiel znaczy o wiele więcej.   – „Lokalność i tradycja, myślę, że to nas wyróżnia. Węgiel to nieodłączny element historii Śląska. Dlatego wiele osób nosi nasze wisiory czy pierścionki ze względu na wartość sentymentalną. Są to często osoby z rodzin górniczych, w których dziadek pracował w kopalni, a ojciec i syn kontynuują tę tradycję” – powiedziała Roma Skuza.   Marka bardzo szybko zaczęła jednak wychodzić także poza Śląsk. Ludzie w całej Polsce docenili w biżuterii bro.Kat przywiązanie do tradycji, gust i oczywiście oryginalność. Pomógł też rosnący w ostatnich latach popyt na biżuterię wykonaną ręcznie, bo bro.Kat to firma, która mocno stawia na wyroby handmade.   – „Niepowtarzalność poszczególnych egzemplarzy wynika z samego materiału: węgla kamiennego. Każda bryłka węgla, z racji ich odłupania z większego kamiennego bloku, ma jedyny w swoim rodzaju kształt” – opowiadają założycielki ​bro.Kat.   Tej wiosny bro.Kat przypomina klientom dwie kolekcje: „360°” i „Klasyczna”. Na potrzeby kampanii promocyjnej twórczynie przygotowały sesję zdjęciową, która pokazuje biżuterię z węgla jako coś świeżego i zachęca, by nosić ją do wszystkiego. zdjęcia: Katarzyna Jankowiak modelka: Klaudia Szypa makijaż i włosy: Karolina Kusa art direction/style: Katarzyna Jankowiak i Agata Jankowiak